JUZ ZA CHWILECZKE… JUZ ZA MOMENCIK… HORTENSJE…

Jak na hortensjowy ogród przystało, od wczesnej wiosny dokładamy wszelkich starań o to, żeby nasze hortensje czuły się jak najlepiej. Cięcie, nawożenie, podlewanie, „pilnowanie” ślimaków. To nasze obowiązki. Ale za chwilkę zaczną się przyjemności. Drzewiaste „Annabelle” już rozwijają swoje limonkowe kwiatki…
Czekam już z taką niecierpliwością….mamy ich ponad 100-kę posadzoną w kilku grupach.
Kiedy rozkwitną już porządnie, pokażę wszystkie … a dziś …aktualne „stadium rozwojowe”
p.s. nie nadążam już z pieleniem…i dłonie tak bolą…paznokci prawie nie mam…
ale nic to, ten ogród to niezmiennie mój raj !
miód na serce !
Super hortensje będą:)
PolubieniePolubienie
Ponad setka!??? OMG!A latem to ja nigdy nie mam paznokci….
PolubieniePolubienie
wspaniały rok dla kwiatów … i róże i hortensje szaleją 🙂
PolubieniePolubienie
sadzimy hortensje w dużych grupach i tak jakoś wyszło…a w sprawie paznokci…no cóż…coś za coś :-)pozdrawiam z Wilczej
PolubieniePolubienie
Uwielbiam hortensje
PolubieniePolubienie
to podobnie jak ja 🙂
PolubieniePolubienie
Jak czesto odzywiasz hortensje? Domyslam sie, ze wiosenne dokarmianie nie starcza, by kwiat byly bogate?
PolubieniePolubienie
jesienią dostają jeszcze przekompostowany obornik 🙂
PolubieniePolubienie