TAJSKIE CURRY Z KREWETKAMI I POMIDORAMI

Umówiliśmy się z przyjaciółmi na „tajski wieczór”. Co to oznacza ? To oznacza, że wspólnie gotowaliśmy i spędziliśmy ten czas głównie w kuchni. Znów zatapialiśmy się w tajskich smakach. Gotowaliśmy, smakowaliśmy, wąchaliśmy i przyprawialiśmy.

Uwielbiam taki czas.  Pełen gwaru, śmiechu, cudnych emocji i „błąkających się po domu” egzotycznych zapachów.

Robiliśmy tajski krem z dyni na bazie mleka kokosowego, podanego wraz ryżem z podsmażanymi warzywami.
Pod koniec wieczoru, zjedliśmy na naszym ogrodowym tarasie  znakomite, gorące curry z krewetkami i pomidorami.
Dziś zajmiemy się właśnie tym przepisem:
SKŁADNIKI:

– 200 G KREWETEK KOKTAJLOWYCH
– 400 ML MLEKA KOKOSOWEGO
– 2 CZUBATE ŁYŻECZKI CZERWONEJ PASTY CURRY
– 1 ŁYŻKA OLEJU KOKOSOWEGO
– 2 ŁYŻKI SOSU RYBNEGO
– 400 G POMIDORKÓW KOKTAJLOWYCH (LUB 3 POMIDORY MALINOWE)
– 1 CEBULA
– 100 G RYŻU
– SOK Z 1/2 LIMONKI
– TAJSKA BAZYLIA (ŚWIEŻA LUB 2 CZUBATE ŁYŻECZKI „Thai basil”)
– KURKUMA, CYNAMON, IMBIR, GAŁKA MUSZKATOŁOWA, SÓL I PIEPRZ DO SMAKU

PRZYGOTOWANIE:Pomidorki koktajlowe wyparzamy i obieramy ze skóry. Kroimy je na połówki.

Pomidory malinowe pozbawiamy skóry, usuwamy gniazda nasienne i kroimy w drobną kostkę. Ryż gotujemy „na sypko” i pozostawiamy do ostudzenia. Na patelni typu wok podgrzewamy olej kokosowy i podsmażamy na nim przez chwilę pastę curry. Dodajemy drobno pokrojoną cebulkę i podsmażamy. Jeśli planujecie używać mrożonych krewetek,
należy je wcześniej umieścić w zimnej wodzie, gdzie będą się rozmrażały około 1 godziny.  Wrzucamy krewetki na patelnię i podsmażamy całość przez kilka minut, mieszając je tak, aby połączyły się z pastą. Polewamy je sosem rybnym i posypujemy śmiało przyprawami. Skrapiamy je sokiem limonki. Dodajemy mleko kokosowe i doprowadzamy do jego zagotowania. Kolejno dodajemy pomidory, które tylko przez chwilę muszą się „ogrzać” w sosie. Dodajemy ryż i całość delikatnie mieszamy podgrzewając danie. Teraz czas na świeże zioła…
 

   Pamiętajcie o niezwykłej roli świeżej, tajskiej bazylii w tym daniu. Ma ona cudowny, lekko słodkawy,
cytrynowo-anyżowy aromat i wyjątkowy smak.

Jeśli nie macie świeżej, tajskiej bazylii, dodajemy 2 czubate łyżeczki „Thai basil” ze słoiczka.
Wlewamy danie do miseczek i zabieramy się do degustacji !!!
Danie oszołamia smakami. Lekko pikantne, lekko słodkie, niezwykle aromatyczne, zachwyca nutami
tajskiej kuchni.

 SMACZNEGO TAJSKIEGO !!!

Dodaj komentarz