MAKOWY DROGOWSKAZ

PIĘKNO NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI

Dlaczego MAKOWY DROGOWSKAZ ? Ponieważ chciałam się z Wami podzielić moimi czerwcowymi, makowymi przemyśleniami.

W ciągu całego roku, większość wolnego czasu na świeżym powietrzu, spędzam w ogrodzie. Sadząc, pieląc, porządkując zachwycam się również swoimi kwiatowymi pięknościami, które od wiosny do jesieni uszczęśliwiają mnie swą urodą. Zimą, suche, wystające spod śniegu, cieszą dokładnie tak samo. Lubię myśleć, że właśnie w ten właśnie sposób, rośliny „dziękują” mi za troskę i starania. Ich widok przepełnia mnie ogromną radością. Cieszę się ich harmonią i dopasowaną kolorystyką. Lubię ten ład i spokój w ogrodowych kompozycjach. Traktuję to, jak osobistą nagrodę za wiele lat nauki i pracy nad „własnym kawałkiem ziemi” . To ogromna satysfakcja, którą czuję każdego dnia spacerując pomiędzy rabatami. Ktoś mógłby powiedzieć „niby nic wielkiego”, a jednak w moim przypadku, ta suma maleńkich, codziennych, ogrodowych radości składa się na moje dobre samopoczucie. W czerwcu odnalazłam je również gdzieś indziej.

CUDA CZEKAJĄ, AŻ JE ODKRYJESZ…

Regina Brett w jednej ze swoich książek napisała:

„Wychodź z domu każdego dnia. Cuda czekają, aż je odkryjesz.”

Tak bardzo się zgadzam z tym zdaniem. Powiedziałabym nawet, że czasem nie trzeba wychodzić z domu. Wystarczy się rozejrzeć dookoła i odkryć maleńkie cuda życia codziennego, które wniosą do naszego życia radość. A czy Wy już odnaleźliście swoje małe radości? Czy znaleźliście już „swój kawałek podłogi”? Rozejrzyjcie się dookoła i każdego dnia pracujcie na swoje małe sukcesy, na osobisty komfort, a wkrótce będziecie mieli co celebrować. To nie muszą być duże rzeczy. Czasem ulubiony fotel z kameralnym, przytulnym oświetleniem, kącik na balkonie, czy mała kwiatowa rabatka mogą sprawić cuda w życiu każdego z nas.

To aktualnie uczyniły w moim życiu „makowe panienki”. Tym razem nie w ogrodzie przy domu. Tym razem trzeba było wyjść troszkę dalej po to, aby spotkać te makowe piękności. Zrobiłam co mogłam i co potrafię najlepiej. Chwyciłam za aparat i są do Waszej „optymistycznej dyspozycji”:

SPACERY OPTYMIZMU

W czerwcu, na szlaku naszych codziennych spacerów pojawiło się mnóstwo takich tańczących na wietrze maków. Nie przestaję się uśmiechać. Są takie magiczne, takie energetyczne i niosą tyle optymizmu, że mam nadzieję zarazić Was ich energią! Celebruję tę radość każdego dnia.

DZIECIŃSTWO

Przypomniałam sobie, jaką wielką przyjemność sprawiał mi widok maków w dzieciństwie. Wplecione wraz z chabrami w pola zbóż, oświetlone czerwcowym słońcem, są dla mnie synonimem mojej dziecięcej beztroski. Kiedy staram się dotrzeć do mojego wewnętrznego dziecka, widzę wiele takich sielskich obrazów. I polecam Wam to samo. Spróbujcie sobie przypomnieć, co cieszyło Was w dzieciństwie najbardziej, o czym marzyliście, czego pragnęliście. Dla mnie, było to bardzo ważne doświadczenie zrozumieć, co we mnie zostało z tamtej małej dziewczynki, Ewuni w blond włoskach, zawsze uśmiechniętej od ucha do ucha. Chcę ją w sobie pielęgnować. Dawać jej miłość, uwagę i nade wszystko akceptację. Chcę nadal ubierać się bardzo kolorowo, codziennie się uśmiechać, zarażać radością życia, rozwijać swoje pasje i zainteresowania, które były ze mną od najmłodszych lat.

ZDROWY EGOIZM

Często męczymy się, czy dusimy w zbrojach stereotypów, opinii innych, czy konwenansów. Zdominowani opiniami innych o nas samych i o tym jak powinniśmy żyć, przestajemy pielęgnować nasze potrzeby. Jeśli tylko na aktualnym etapie życia, macie możliwość dopuścić do głosu swoje marzenia i pragnienia – zróbcie to! Zrzućcie z siebie to obciążające poczucie konieczności podobania się wszystkim. Możecie robić to, czego pragniecie najbardziej, oczywiście pod warunkiem, że to nie sprawia krzywdy innym. Celebrujcie radość, piękno i najdrobniejsze elementy swojego życia.

Teraz u mnie, ta mała radość to czerwcowe, makowe spacery. Wieczorne, leniwe, z błogim wpatrywaniem się w chmury. Tak bardzo tego potrzebujemy dla równowagi i odnalezienia balansu po ciężkich i pracowitych dniach. Nie musimy być zawsze perfekcyjni, zajęci i nieskończenie efektywni. Takie „proste chwile” bywają najpiękniejszym momentem letniego dnia. Zobaczcie te cudne obrazy:

DROGOWSKAZ

Rozejrzyjcie się dookoła. Poszukajcie łąki, wyjedźcie kawałek za miasto. W tym sezonie maki są prawie wszędzie i jest ich mnóstwo. W zastępstwie majowych, żółtych, rzepakowych pól, maki w czerwcu malują nasz krajobraz na czerwono, przesyłając optymistyczną, dobrą energię. Czerpcie bez limitu! Następna okazja zdarzy się dopiero w czerwcu, za rok! Wędrujcie, pobądźcie w ciszy i spokoju. Bądźcie dla siebie dobrzy. Może właśnie wtedy usłyszycie swoje myśli, marzenia, pragnienia i potrzeby…

Tego z całego serca Wam życzę!

2 Komentarze

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s