WIELICZKA – KOPALNIA JAK ZE SNÓW

JEDZIEMY DO KOPALNI SOLI?

Czy Wam słowo WIELICZKA też kojarzy się tylko z jednym ? Z kopalnią soli ? W porządku, mi też. I warto wiedzieć, że to niewielkie , oddalone o 10 km na południe od Krakowa miasteczko przed wiekami nazywało się Magnum Sal – Wielka Sól. Miejscowość właśnie dzięki temu minerałowi zasłynęła nie tylko w Europie ale i na całym świecie.

Historyczna kopalnia soli od 1987 roku wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Bo to magiczne miejsce, jak ze snów i najpiękniejszych bajek.

Jeden z ważniejszych celów wycieczek szkolnych, w trakcie ponownej wizyty wiele lat później, zrobił na mnie tak ogromne wrażenie, że każdemu gorąco polecam taki „dorosły come back” do większość wspaniałych miejsc, zwiedzanych w okresie szkolnym.

Wędrówka przez solne podziemia Kopalni Wieliczka to niezwykłe przeżycie, podczas którego okryłam nie tylko efekty górniczej pracy, ale i przepiękne twory natury oraz dzieła wspaniałych artystów.

WIELICZKA

W przeszłości wielickie pokłady soli były największe na naszym kontynencie i od najdawniejszych czasów umiejętnie eksploatowane.

Sól wydobywano tu już w neolicie. Od XIII wieku sól była jednym z głównych dochodów Krakowa i monarchii.

Kopalnia ma głębokość 327 metrów. Pod ziemią, na 9 piętrach, jest ponad 300 kilometrów korytarzy-labiryntów. Kubatura wydrążonych korytarzy i komór wynosi około 7,5 mln metrów sześciennych.

Pod ziemię wiedzie Szyb Daniłowicza.

TRASA TURYSTYCZNA

Do zwiedzania udostępniona jest tylko część solnych podziemi. Wędrujemy na głębokości od 64 do 135 m pod ziemią. Główna Trasa Turystyczna obejmuje 20 komór oraz około 3,5 km korytarzy rozmieszczonych na 3 poziomach.

KOMORY

Komora Stanisława Staszica. Podziemny skok na bungee? A może lot balonem na ogrzane powietrze głęboko pod powierzchnią ziemi? Komora licząca 36 metrów wysokości wydaje się jakby stworzona do organizacji tego typu niezwykłych wydarzeń. Dzięki nim znalazła się nawet w księdze rekordów Guinnessa.

W Komorze Erazma Barącza, zobaczycie przepiękne podziemne solne jezioro:

W Komorze Weimar rozbrzmiewa muzyka Fryderyka Chopina. Jeśli dobrze przyjrzycie się zdjęciom, dostrzeżecie dobrego ducha kopalni – Skarbnika.

Ogromne ważnie zrobiła na mnie Kaplica Św. Kingi oraz Kaplica Św. Krzyża. Mówi się, że świątynia została stworzona przez trzech górników-rzeźbiarzy: Józefa Markowskiego, Tomasza Markowskiego i Antoniego Wyrodka, ale w rzeczywistości twórców było więcej, bowiem kolejne pokolenia górników nieustannie dodają coś od siebie. Zwiedzając Trasę Turystyczną, poznasz historię powstania Kaplicy oraz niezwykłe dzieła sztuki wykonane z soli kamiennej:

Niektóre komory kopalni swoje nazwy zawdzięczają postaciom związanym z historią tego miejsca. Przykładem może być Komora Mikołaja Kopernika:

Wspaniałą rzeźba wykonana z soli:

Zwiedziliśmy również Komorę Józefa Piłsudskiego:

Właśnie w kopalni na głębokości 120 m znajduje się jedyny wykuty w soli pomnik marszałka:

To nieduże jeziorko solankowe, łączy dwie części Komory Józefa Piłsudskiego. Dawniej, można było skorzystać z organizowanych tutaj przepraw promowych, którym towarzyszyły pokazy sztucznych ogni i muzyka grana na żywo.

130 m pod ziemią znajduje się grota imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego:

Komora Pieskowa Skała. Powstała w 1669 roku, a swoją nazwę prawdopodobnie zawdzięcza dawnemu właścicielowi położonego pod Krakowem Zamku Pieskowa Skała, czyli Janowi Wielopolskiemu.

Tu można zobaczyć, jak kiedyś wyglądał transport w kopalni. Doskonale zrekonstruowanym obiektem, jaki znajduje się w tej komorze, jest krzyż ręczny, który obrazuje, jak wyglądał dawniej transport pionowy

Część badaczy twierdzi, że gdyby pozostawić kopalnię bez zabezpieczeń, już po 160 latach mogłaby ona przestać istnieć, ponieważ wyrobiska stale się zaciskają.

Komora Michałowice. Eksploatowana przez ponad 100 lat, należy do największych w wielickiej Kopalni. Przebiegała przez nią pierwsza Trasa Turystyczna, wytyczona jeszcze na początku XIX stulecia.

Komora Kazimierza Wielkiego. Zastał Polskę drewnianą a zostawił murowaną – tak mówimy o Kazimierzu Wielkim. A skąd wziął pieniądze na rozbudowę naszego kraju? 1/3 dochodów polskiego skarbu pochodziła wówczas właśnie z wydobycia soli. Lecz nie tylko Kopalnia pomagała Kazimierzowi, ale i Kazimierz – Kopalni. Kazimierz Wielki uregulował sprawy związane z wydobyciem soli w Statucie Żup Krakowskich. Z okazji 600-lecia wydania tego dokumentu, w Kopalni, na Trasie Turystycznej, odsłonięto pomnik tego budzącego podziw polskiego władcy.

Komora Sielec. znajduje się na poziomie I, na głębokości 64,5 m. W komorze znajduje się kolekcja autentycznych urządzeń służących do transportu soli podziemnymi korytarzami. Górnicy używali drewnianych wózków i skrzyń. Sól pakowano do beczek, a większe solne bryły – przetaczano po drewnianych pokładach. Później w transporcie soli na powierzchnię górnikom zaczęły pomagać konie.

Komora Janowice. Pod ziemią usłyszysz wiele legend i cudownych opowieści, ale jedna spośród nich jest szczególnie ważna dla wielickiej Kopalni. Czy wiesz, kim była św. Kinga? Jak odkryto sól w Polsce? I jaki miał z tym związek zaręczynowy pierścień?

Komora Janowice wyróżnia się na tle innych właśnie z tego ważnego powodu, że – ilustruje spisaną przez Jana Długosza legendę o patronce górników solnych, św. Kindze i jej pierścieniu. Legenda mówi, że Kinga, która była córką króla Węgier – Beli IV Arpada, poślubiła księcia krakowsko-sandomierskiego Bolesława V, nazywanego Wstydliwym. Jako posag zabrała do Polski sól. Dlatego poprosiła ojca, aby podarował jej kopalnię soli w kraju Maramuresz. Zanim udała się do ojczyzny swego męża, odwiedziła przekazaną jej kopalnię. Podczas wizyty, do jednego z szybów wrzuciła swój pierścionek zaręczynowy. Kolejno udała się do Polski. Po dotarciu w okolice Krakowa, nakazała członkom swojego orszaku kopać we wskazanym przez siebie miejscu. Ku zdziwieniu wszystkich, udało się wydobyć bryłę soli kamiennej, w której lśnił pierścionek. Dokładnie ten sam, który Kinga wrzuciła do szybu w Maramuresz. Tym sposobem według legendy udało się sprowadzić sól do Polski.

We wnętrzu komory, od 1967 roku znajduje się 5 naturalnej wielkości solnych figur. Zostały one wykonane przez górnika-rzeźbiarza Mieczysława Kluzka.

Scena, którą ilustrują, to moment odnalezienia pierścionka zaręczynowego Św. Kingi. W centralnym punkcie widać samą księżniczkę, przed którą klęczy jeden z członków jej orszaku. Inny sługa znajduje się po prawo, bliżej ściany. W tle widzimy pozostałe dwa posągi przedstawiające rycerzy w zbrojach. Trzymają oni tarcze oraz miecze.

W Podszybiu Kunegunda swój dom znalazły niezwykłe rzeźby solnych krasnali. Skrzaty te wyszły spod dłuta Stefana Kozika i prezentują różne prace górnicze. Znajdziemy wśród nich kruszaka, nosicza, wozaka czy cieślę:

Jak zapamiętałam tę „kopalnianą wyprawę”?

Wykute w soli przepiękne, majestatyczne komory oszałamiające swym pięknem i ogromem. Bajkowe podziemne jeziora, perfekcyjne konstrukcje ciesielskie i wyjątkowe solne rzeźby. Przepiękne historie i baśnie okalające to miejsce sprawiły, że ten magiczny klimat pozostanie już ze mną na zawsze.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s