Kolejny rok już prawie przemknął ! Dokąd się tak spieszył ? Nie do wiary jak mi się rozpędziły tygodnie i miesiące. Czy Wy też za nimi nie nadążacie ? Na szczęście nie mam czasu na rozpamiętywanie. Z początkiem roku wygospodaruję go trochę na planowanie. To był bardzo trudny rok. Postawił mi ogromne wyzwania, a ja z całych sił starałam się im sprostać. Na szczęście byłam grzeczna i z początkiem miesiąca Mikołaj przyniósł mi pierwsze prezenty.
Z jego worka wysypały się też cudowne, energetyczne akcesoria kuchenne, z których zawsze z radością korzystam.
Teraz wszystkie wolne wieczory spędzam w kuchni Świętego Mikołaja, skąd wydobywa się najcudowniejszy zapach wanilii i cynamonu. Bo głównie piekę słodkości. Poczyniłam już sernik, piernik i ciasteczka. O tak !!! Setki ciasteczek.
Znacie je doskonale, więc w tym roku pokażę tylko te inne. Takie wyjątkowe, takie moje, takie od serca… Bo właśnie serduszka wykrawa mi się najchętniej:
A mój spersonalizowany wałeczek dodaje ciasteczkom wyjątkowości. Jestem nimi niezwykle uradowana.
Tak bardzo mi się podobają:
Dla tych, którzy w minionych latach nie piekli ze mną ciasteczek, przypominam przepis:
SKŁADNIKI: – 1 kg mąki – 2 kostki masła (każda po 200 g) – 2 szklanki cukru – 1 cukier waniliowy – 2 całe jaja – 2 żółtka – 2 łyżeczki proszku do pieczenia – 1 łyżka stołowa kwaśnej śmietany Do miski wsypujemy całą mąkę, proszek do pieczenia, cukier, cukier waniliowy i pokrojone w kostkę masło. Kolejno dodajemy jaja i żółtka, na końcu śmietanę. Całość zagniatamy do momentu uzyskania jednolitej masy. Dalej, według własnych upodobań i możliwości wykrawamy ciasteczka. Ja w tym roku, zdobiłam je właśnie wałeczkami z wzorami. Gotowe, układamy je na blasze pokrytej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 200 stopni, około 10 min. Wyjmujemy, kiedy lekko się „zarumienią”. Do „pierwszej gwiazdki” jeszcze kilka dni. Niech to będą dobre dni.
Jeśli planujecie wypełnić je pracą i przygotowaniami, to życzę Wam wyłącznie wspaniałych pomysłów !!!