PŁYNNE ZŁOTO, CZYLI MIODEK Z MNISZKA LEKARSKIEGO

Z pewnością zauważyliście jak w ostatnich latach
ekspansywnie zachowuje się mniszek lekarski.
Przynajmniej w naszej okolicy opanował większość pobliskich łąk
i niezagospodarowanych pól.
Widok wiejski, sielski, romantyczny….
słoneczny, optymistyczny, radosny,
jednym słowem „pełen wiosny”.
Troszkę tylko przeraża świadomość, ile nasion z każdego kwiatka
rozdmucha wiatr w cztery strony świata ?
Mniszek będzie się dalej rozprzestrzeniał. A pozbyć się go … nie lada wyczyn.
Cóż, kiedy wiatr robi z nasionami mniszka co chce. Przenosi je skąd chce i dokąd chce.
Przynosi i do mojego ogrodu. Nie mam siły się złościć, choć to już „niemała mniszkowa epidemia”.
Od lat dokładnie i skrupulatnie usuwam całe rośliny mniszka
wraz z korzeniem tak, aby nie dać mu szansy na odrośnięcie.
Mniszki są u nas wszędzie, w lasku brzozowym, na rabatach,
Oprócz złości czuję do mniszka lekką wdzięczność za to,
że choć agresywny i bardzo ekspansywny,
to niezwykle zdrowy i pożyteczny.
Lubią go też pszczoły.
Bo jeśli tak jak jak, co roku przygotujecie z kwiatów mniszka
syrop o konsystencji miodu
i zamkniecie go dobrze w słoiczkach,
„Płynne złoto”, bo nazywa się ten miodek jest bogaty w witaminy z grupy B, A, C i D.
Zawiera sporo magnezu, potasu, żelazo i krzem.
Syrop z mniszka lekarskiego jest niezwykle skuteczny w leczeniu infekcji dróg oddechowych i moczowych.
Działa antybakteryjnie. Wspomaga leczenie anemii. Niektóre źródła mówią o działaniach wspierających obniżenie poziomu cholesterolu i leczenie miażdżycy. Rankiem, rozpuszczam łyżeczkę tego miodku
w szklance wody i wypijam na dobry, poranny start każdego dnia. W czasie obniżenia formy,
poleca się 2-3 łyżeczki „złota” dziennie. Cenny, bardzo zdrowy i na dokładkę,
poleca się 2-3 łyżeczki „złota” dziennie. Cenny, bardzo zdrowy i na dokładkę,
na wyciągnięcie ręki. Właśnie teraz kwiaty mniszka kwitną najobficiej.
Zbieramy, i to za darmo !!!
Pamiętajcie, że kwiaty na syrop należy zrywać w suchy, najlepiej słoneczny dzień.
Ja, do cięcia kwiatów zawsze używam nożyczek,aby nie pobrudzić sobie paznokci i palców,
klejącym „mleczkiem” z łodygi mniszka.
Kolejno odkłam je na około pół godziny, aby wyszli z nich lub odlecieli „nieproszeni goście”.
Czasem podcinam jeszcze resztki łodyżek.
Składniki na około 7 słoiczków:
- około 500 kwiatków mniszka (same główki)
- 1 cytryna
- 1 litr wody
- 1 kg cukru
- 2-3 goździki
Przygotowanie:
Kwiatki przesyp do garnka i zalej je wrzącą, gotującą się wodą. Dodaj goździki.
Doprowadź wodę do ponownego wrzenia, przykryj garnek pokrywka i gotuj na wolnym ogniu przez 15-20 minut.
Kolejno pozostaw garnek na kilkanaście godzin w chłodnym miejscu. Po tym czasie wywar odcedź.
Ja robię to przez sito, na którym układam gazę. Teraz już czas dodać cukier i wyciśnięty sok z cytryny.
Całość należy dobrze wymieszać i delikatnie gotować, aż do całkowitego rozpuszczenia się cukru
i zgęstnienia naszego syropu.
Gotowy, ma konsystencję świeżego, lejącego się miodu.
Jeszcze gorący syrop, przelewam wazówką do wcześniej przygotowanych słoiczków.
Powinny się same „zamknąć”, jeśli tylko nie zapomnimy o dobraniu właściwych zakrętek … ha, ha, ha
Pozostawiam je w spokoju do całkowitego ostygnięcia i przenoszę do co ciemnej i chłodnej spiżarni.
Lubię patrzeć na na to piękne, płynne złoto zamknięte w słoiczkach.
Jego bursztynowy, ciemny kolor przywołuje piękne wspomnienia.
Miodek jest przepyszny, a w smaku najbardziej przypomina
letni, kwiatowy miód mojego dziadka Wincentego z Wilczyna.
Nie ma już dziadka, nie ma pasieki, nie ma naszych uli, ani pszczół.
Ale robię co roku zdrowy i pyszny „miodek mniszkowy”.
Też dobrze.
Zdrówka nam Wszystkim życzę !!!
!!! Zdrówka przede wszystkim !!!
Zdjęcia: Ewa Sochacka Photography
Syrop z pewnością ma same zalety, ale pamiętać należy, aby nie zbierać kwiatów z trawników miejskich, rowów przydrożnych i w pobliżu wszelkich ciągów komunikacyjnych.Ewo, zakładam, że płukanie kwiatów jest zdędne. Czy tak?:)
PolubieniePolubienie
To oczywiste, że zbieranie kwiatów, czy owoców z terenów zanieczyszczonych jest niewskazane. Nie płuczemy kwiatów mniszka. Zbieramy w słoneczny dzień, bo wtedy kwiaty są w pełni otwarte. Pozwalamy im dodatkowo po ścięciu chwilkę leżakować, żeby "nieproszeni goście" opuścili kwiatki 🙂 Pozdrawiam serdecznie i życzę pysznego "mniszkowego miodku"
PolubieniePolubienie
Niestety spoznilam sie ze zbiorem kwiatow i kosiarka miejska byla pierwsza. Nigdy mniszka nie wykorzystywalam w kuchni. Coz, moze za rok.
PolubieniePolubienie
spróbuj koniecznie, smak znakomity i podporność zdecydowanie większa 🙂
PolubieniePolubienie
Taki mniszkowy muszę spróbować. A gdybyś mogła określić dlaczego odporność większa? Mnisze ma na pewno takie właściwości, ale co konkretnie?
PolubieniePolubienie