SZPAGAT POPRZECZNY

Znacie mój blogowy humor i żarty. O jaki szpagat poprzeczny może mi chodzić ?
No dobra, nie chodzi o mnie, i o moje wiosenne, prace ogrodowe „w szpagacie”.
Pielenie, cięcie, podcinanie i przesadzanie niemal każdego popołudnia wiosną,
przez wiele długich lat z pewnością sprawia, że nabiera się tężyzny fizycznej.
O szpagacie niestety nic mi nie wiadomo. Ale robi to za nas natura.
Nieustannie, każdej wiosny zadziwia mnie swoją magią, powtarzalnością i niezwykłym pięknem.
Kilka lat temu posadziłam biało-żółte, pełne i pięknie pachnące narcyzy.
Dla Was, zrobiłam im małą sesję w porannych, ciepłych promieniach słonecznych.
Oto one: Narcissus ‚Cheerfulness’. Niektóre jeszcze w pąkach…
niektóre już w „poprzecznym szpagacie”:
niektóre już zabierają się za kwitnienie:
a niektóre w przepięknym rozkwicie,
udekorowane kroplami porannego deszczu:
Ale zrobiło się romantycznie … I jak tu nie kochać wiosny ? Kochać, kochać !!!
Podziwiać, oglądać i wąchać. Delektować się i zapachem, i chwilą !!!
CARPE DIEM
Przepiękne zdjęcia! Świetnie ujęłaś narcyzy, z każdym kolejnym zdjęciem chce się oglądać więcej 🙂 Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Szpagat poprzeczny narcyza – no kto by to lepiej wymyslil :)))U mnie niestety te narcyzy wielokwiatowe nie zakwitly i nie wiem dlaczego. W zeszlym roku byly ich kilka i liczylam na nie i w tym roku. No nic, teraz ciesza oczy tulipany 🙂
PolubieniePolubienie
Natura, zieleń, ogrody są bardzo fotogeniczne 🙂 Lubią się nad nimi pochylić z aparatem !
PolubieniePolubienie
U nas też tulipany już wystartowały … jakże to piękny majowy czas. Jest tylko małe ale … zbyt mocno pada, żeby pięknie się prezentowały przez długie dni. Ale trudna ta wiosna w tym sezonie. Pozdrawiam ciepło Aga 🙂
PolubieniePolubienie