Echinacea „Avalanche” – moje białe księżniczki …

O jeżówkach zwykle rozpisuję się latem. Na naszych słonecznych rabatach, rozlewa się wtedy
morze tych prześlicznych, wielokolorowych kwiatów. Dominują głównie różowe, bo to najtrwalsza,
i doskonale rozmnażająca się z nasion odmiana. A dziś, skupię się tylko na białych.
Moje ulubione to Echinacea purpurea ‚Avalanche’ i Echinacea purpurea ‚Alba’.
Biel zdecydowanie przeważa w naszym ogrodzie. Kiedy dokupujemy nowe gatunki czy odmiany
bylin, krzewów , zawsze sięgamy po białe. W głowie mamy zawsze biały kolor kwiatów,
i zwykle kupujemy białe, przede wszystkim białe…
Mamy już październik. Wdarł się do naszych ogrodów z całkiem porządnym impetem !!!
Pierwszego dnia miesiąca od rana, darował nam jeszcze kilka słonecznych godzin,
ale potem było już tylko coraz zimniej i ciemniej. Tak jest do dziś.
Na szczęście na rabatach jeszcze sporo kwiatów, a wśród nich białe jeżówki.
Posadzone w towarzystwie perowskiej, miskantów i rozplenic, prezentują się wciąż znakomicie.
Zachwycają mnie romantycznym wyglądem i ślicznymi żółto-pomarańczowymi, „jeżowymi łepkami”.
Oprócz mnie, tradycyjnie uwielbiają je ślimaki, którym staram się ograniczać do nich dostęp.
Szczególnie dotyczy to młodych liści i kwiatów. Przystaję przy jeżówkowych rabatach dość często.
Lubię nacieszyć się ich widokiem. Ich prosta, nienachalna uroda,
Lubię nacieszyć się ich widokiem. Ich prosta, nienachalna uroda,
wraz z ciekawym zestawieniem bylinowym, bardzo mnie urzekają. Chodzę do nich codziennie.
Wiem, że już w końcówce października, ich płatki zbrązowieją i obwisną.
Dopiero całkiem suche, pokryte pierwszym szronem kwiatostany,
znów będą mnie zachwycały. Zawsze pozostawiam ich suche łodygi z nasionami na zimę.
Różowe pięknie się rozsieją, i dostarczą mi wiosną masy nowych, zdrowych sadzonek.
Białe, rozrosną się pięknie w swoich kępkach. Odmiany które posiadam, nie mają w zwyczaju się rozsiewać,
więc jeśli tylko znajduję dla nich nowe miejsce, dokupuję je TUTAJ.
Zobaczcie ile słońca, ile letniej energii mają w sobie białe jeżówki w październiku.
Wprawne oko każdego ogrodnika z pewnością zauważy
na poniższych zdjęciach 2 „nieproszonych gości”.
Zachęcam Was do sadzenia bylin późnego lata i jesieni.
Tak pięknie można rozświetlić jesienny świat ich kolorami.
Tak pięknie można namalować kwiatami, pastelowe, kwiatowe obrazy w ogrodzie.
Polecam Wam tę „formę artystyczną” i życzę Wam masy, dobrej październikowej energii.
Szukajcie jej przede wszystkim w ogrodzie !!!
Ja też lubię białe kwiaty i zwykle takie wybieram. Oprócz pokazanych przez Ciebie, posadziłam w tym roku jeżówkę Virgin, ma bardziej płaskie kwiaty. Nie wiem, czy się będzie rozsiewać.
PolubieniePolubienie
Nie da się przecenić "ożywczej mocy" bieli w ogrodzie. Jest w stanie rozświetlić najciemniejszy nawet zakątek. Daj znać, w sprawie "Virgin". Nie mam żadnej białej, która by się rozsiewała. Macham z Wilczej 🙂
PolubieniePolubienie
Są piękne, białe szczególnie. U mnie źle się poczuły i odeszły. Nie znam przyczyny.
PolubieniePolubienie
hhhmmmm…to dziwne … i różowe i białe należą do najbardziej wytrzymałych …
PolubieniePolubienie