MOJE UKOCHANE SŁONECZKA

Wrzesień przywitał nas ciepłym słonecznym porankiem. Ogród promienieje i wygrzewa się w ciepłych promykach.
Powietrze tak pięknie pachnie … latem. Tak jeszcze latem, bo słodkim, aromatycznym miodem.
Od tygodnia, z pobliskich pasiek unosi się ten cudowny, wyjątkowy, słodki zapach.
Marzę o słonecznym wrześniu w ogrodzie. Ale na wypadek, gdyby słoneczko zawiodło,
zorganizowałam sobie swoje własne, małe słoneczka. Zadbałam o różnorodne kolory.
Są i żółte słoneczniczki szorstkie, ale nie tylko żółte kwiatki,
rozświetlają kolorem nasze rabaty :
Już nie wyobrażam sobie naszego ogrodu bez jeżówek (Echinacea). Piszę o nich często, ale one są niezwykle ważne
w naszym wilczogórskim, ogrodowym krajobrazie. W przeróżnych kolorach, w przeróżnych odmianach
wnoszą na rabaty masę kolorów i radości. Moje ukochane, ogrodowe słoneczka…
Słonecznego, cudownego września Wszystkim życzę !!!