WIOSENNA GIMNASTYKA

Wiosna, wiosna, wiosna radosna. Wszyscy wzięliśmy się żwawo do „zielonej pracy” na swoich balkonach, tarasach,
w swoich ogródeczkach, ogródkach, ogrodach. I ja całe popołudnia i wieczory przeganiam pozostałości po minionej jesieni. Jesieni ? Tak. Jesieni.
Nigdy nie sprzątam ogrodu na zakończenie sezonu, przed zimą. Setki pozostawionych na zimę kwiatostanów hortensji i suchych bylin, właśnie zimą mają swoje „drugie show”. Sprzątam ogród wczesną wiosną.
Odpowiada mi takie „zmasowane działanie”. Tnę, podcinam, wycinam, pielę, dosypuję ziemi czy kory, gdzie trzeba, nawożę, podlewam i lecę dalej…rabata po rabacie.
Część hortensji już „po fryzjerze”.
Przeglądam każdy zakątek sprawdzając, czy zima „nie zabrała” mi żadnej roślinki. Zwykle potrzebuję na wyprzątniecie całego ogrodu około miesiąca czasu. A jak u Was ? Cudną esencją tego jesienno-wiosennego spotkania na moich rabatach, jest poniższe zdjęcie. Wspaniałe krokusiki, nie grymaszą, że miejsce, czy ogrodniczka do bani, tylko dają z siebie wszystko. Prawda ?
Ewuniu, mam dokładnie tak samo, a przecież to dopiero początek… Serdeczności od Katarzyny.
PolubieniePolubienie
o tak….spodziewam się, że zwyczajowo maj zastanie mnie porządkującą po zimie ostatnie rabaty 🙂 ale kondycja będzie już na 102 !!!
PolubieniePolubienie
Ja tez w tym roku sprzatnelam po jesieni, inaczej niz w zeszlym, ale to tylko dlatego, ze to byl trzeci sezon w moim ogrodzie.Fajna fryzure maja hortensje, na szczescie niedlugo 'wlosy' odrosna :)) pozdrowka!
PolubieniePolubienie
A ja inaczej. Co można to posprzątane, przycięte, zrobione, przed zimą. Nie lubię "umarłych" roślin na rabatach i boję się, że nie zdążę, nie zdążę, nie zdążę wiosną z pracami, bo ogród za duży, bo lubię mieć posprzątane wczesną wiosną. Tak mam.
PolubieniePolubienie
melduję, że hortensje mają już pierwsze "zielone włosy" 🙂 a ja dalej sprzątam rabaty … macham z Wilczej 🙂
PolubieniePolubienie
każda z nas ma swój sposób na ogród 🙂 zapewne Twoja metoda daje więcej spokoju zimą i porządku wczesną wiosną, to fakt !!! i nie jesteś tak utyrana w kwietniu/maju … w kolejnym sezonie przemyślę, czy mogłabym już coś ciachnąć jesienią 🙂 choć jak znam siebie, wszystko zostawię na wiosnę, bo lubię bardzo zimowe sucholce 🙂
PolubieniePolubienie