KOCHAMY BRAZ / LOVING BROWN PART II

Tylko o tej porze roku, tylko późnym jesiennym popołudniem,
tylko dzięki tak nisko wędrującemu słońcu można na poważnie zakochać się w brązie.
Mam dla Was kolejny dowód.
Byłam w ogrodzie, słońce na mnie poczekało. Zobaczcie co mam ….
Cudne złoto i mieniące się brązy. Piękne, świetliste refleksy.
Dlaczego mnie tak cieszą ?
Bo kocham dostrzegać piękno i urok w miejscach, w których się tego zupełnie nie spodziewamy.
Początek grudnia, to nie jest zwykle pora na piękne, jesienne sesje fotograficzne. A jednak udało się !
Zima nie chce do nas zawitać, czy tylko się spóźnia ? Czy ja się tym bardzo martwię ? Chyba nie.
Oczywiście uwielbiam cudne, zamrożone poranki z przepięknymi oszronionymi roślinami,
ale one nie rekompensują mi długich zimnych i szarych tygodni bez słońca.
Zawsze czekam z utęsknieniem na wiosnę, choć zwykle zimą
nadrabiam wszelkie zaległości z letniego sezonu. Głównie w temacie fotografii i wszelkich robótek ręcznych.
Lubię ten leniwy, zimowy czas, bo ma on swój niepowtarzalny urok.
Jutro do Was wrócę z moimi Świątecznymi dekoracjami. Do miłego !!!
Piekne ujecia. Swiatlo jest cudne!
PolubieniePolubienie
Takie światło kocham w zdjęciach najbardziej !!!Pełne ciepła, pełne złota…imponujące…zawsze robi na mnie ogromne wrażenie…
PolubieniePolubienie