WEEKEND W OGRODZIE

Ach jakże mam dziś dobre samopoczucie!
Po „straconym” wrześniu, kiedy sprawy rodzinne, fatalna pogoda w weekendy i choroba spowodowały, że nie było mnie w ogrodzie, te dwa dni były cudowne. Wypieliłam trzy duże rabaty = 4 taczki chwastów.
Ledwo żyję, ale oczy mi się śmieją. Uwielbiam ten rodzaj zmęczenia po całym dniu. Co ja piszę? Po całym weekendzie
spędzonym w ogrodzie. Dotleniona, nasłoneczniona, wygimnastykowana  i zmęczona do granic możliwości …
CZUJĘ, ŻE ŻYJĘ !!!
A ogród ? Ma się znakomicie. Ostatnie deszcze bardzo poprawiły kondycję naszych roślin.
Pierwsze chłody przepięknie przebarwiły hortensje.
W ogrodzie zaczęły królować moje ukochane pudrowe róże i fiolety.
Zobaczcie sami, co i jak w Wilczej:
Słoneczna rabata z rudbekiami w zachodniej części ogrodu, przypomina mi o jesiennym czasie.
Jest inna od reszty ogrodu, ale bardzo ją lubię …
 Mam nadzieję, że i wy spędziliście miły, słoneczny weekend.
DO MIŁEGO !!!
 
 
 

4 Komentarze

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s