DOMOWE PIEGUSKI…CZYLI CIASTECZKA W KILKA CHWIL…

- 100 g gorzkiej czekolady
- kilka łyżek mleka do rozpuszczenia czekolady
Masło ucieramy bardzo dokładnie z cukrem i cukrem waniliowym. Kiedy masa jest już jasna dodajemy jajko, proszek do pieczenia, stopniowo dosypujemy mąki i dalej wyrabiamy. Kiedy ciasto jest już gotowe, dosypujemy potłuczoną czekoladę, orzechy i rodzynki. Całość delikatnie mieszamy (najlepiej łyżką). Rozgrzewamy piekarnik do temp. 180 stopni. Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia układamy nasze ciasteczka, które formujemy z małych kulek, lekko spłaszczając je dłonią. Zachowujemy co najmniej 2 cm odstępu pomiędzy ciastkami, bo one sporo „przybierają”.
Zdarza mi się o tym zapomnieć, i moje ciasteczka się ze sobą „łączą”. Na szczęście bardzo prosto je oddzielić od siebie nożem.
Pieczemy ciastka około 20 min. Należy obserwować, kiedy nabiorą pięknego, rumianego koloru. Po tym czasie wyciągamy je z piekarnika, studzimy i polewamy płynną czekoladą. A jak robimy tę polewę ?
Do małego garnka o grubym dnie, wlewamy kilka łyżek mleka i dodajemy kawałki połamanej czekolady. Podgrzewamy na wolnym ogniu i cały czas mieszając doprowadzamy do całkowitego rozpuszczenia czekolady. Bardzo proste. Gotowe ciasteczka wyglądają tak:
SMACZNEGO !!!