DROBNE CEBULOWE ZAKUPY

I rzeczywiście są drobne. 60 malutkich cebulek – nie zamęczę się przy sadzeniu 🙂
Czytuję tu i ówdzie o dziesiątkach i setkach cebulowych kupowanych przez „szalone ogrodniczki”.
To w istocie pozytywne. Wiem, jaką radość dają cudowne, kolorowe, wiosenne rabaty, obsadzone cebulowymi.
Trochę tylko martwi ich bardzo szybkie „znikanie” z ogrodu. Mam na myśli w szczególności tulipany.
W minionych latach kupiłam ich kilkadziesiąt cebul. Przeróżnej maści i w różnych konfiguracjach kolorystycznych.
Nie ma już po nich śladu. Czy należy je teraz taktować jak coroczną, nietrwałą dekorację ogrodów ?
Tak mi to wygląda. Niestety.
Niby to nie są jakieś wielkie koszty, ale masa robi cenę, a ja jakoś nie mogę w sobie wyrobić tego przekonania, że to tylko na jeden sezon. Nie znoszę wyrzucania roślin, czy cebul z ogrodu. Do czego innego byłam przyzwyczajona. Bo tak.
Mam w jednym z narożników ogrodu forsycję, którą razem z moją mamą sadziłam (z 1 patyczka) 10 lat temu.
Kiedy ją zakopywałyśmy, mama wcisnęła w ziemię kilka czerwonych i żółtych tulipanów, które przywiozła ze swojego ogródka. Spodziewam się, że one rosły tam też co najmniej kilka wcześniejszych lat. Dlaczego o tym piszę ? Bo minęło kolejne 10 lat…Forsycja się bardzo rozrosła. Nie daję rady sięgnąć do tych tulipanów, żeby zgodnie ze sztuką odłamać końcówkę, kiedy przekwitną, nawozić w odpowiednim czasie, a już na pewno nie mam szans ich wykopywać, suszyć i wsadzać z powrotem co sezon. I co ? I kwitną przepięknie od lat. Wspaniale, wiernie, nieprzemijająco.
Czyli co ? Będąc rozczarowaną nowymi odmianami tulipanów, które cieszą w ogrodzie tylko jeden sezon,
nie potrafię iść z duchem dzisiejszych czasów ? Martwi mnie, że większość produktów „tylko na chwilę”.
Niektóre z definicji mają się zepsuć po 2-3 latach … a moje ukochane rośliny ? Część już genetycznie zmodyfikowanych, pięknych tylko przez sezon lub dwa … Nie bawię się tak 😦
Lubię nowoczesność, ale i trwałość. Cenię rzeczy i rośliny, które kupuję. Zwykle chcę, aby towarzyszyły mi przez wiele lat. Przywiązuję się, jestem sentymentalna. Kończąc te moje „cebulowe rozterki”, pokażę Wam co kupiłam.
Zgodnie z tytułem posta zrobiłam tylko DROBNE CEBULOWE ZAKUPY. Dokupiłam tylko krokusy, których miałam zbyt mało. Uwielbiam również ozdobne czosnki. Cenię ich „wytrwałość” i brak skłonności do zanikania.
Rozejrzę się jeszcze za czosnkami, a nad tulipanami się zastanowię.Czy chcę je sadzić na rabatach, czy w donicach i traktować tylko jako sezonową dekorację ? Wielu ogrodników nas do tego przekonuje.
Przemyślę to jeszcze. A co Wy o tym myślicie ? „Przesadzam” ?
Nie przesadzasz 🙂 Też bym wolała posadzić tulipany i cieszyć się nimi długo. Mam jedne, które też rosną już wiele lat. Rzadko kupuję tulipany, w tym roku skusiłam się ponownie na parę odmian, wybierałam stare odmiany 'Apeldoorn', może coś z tego będzie na dłużej.Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
a które odmiany jeszcze polecasz ?
PolubieniePolubienie
Ewo, białe tulipany w odmianie Purissima – mam 3 lata. Queen of the Night – to też już sprawdzona udana genetyczna ale ciągle jeszcze nowość. I narcyzy – żonkile nade wszystko. Też cebulowe. Pszcz.
PolubieniePolubienie
Vindiflora kwitły mi 2 sezony bez spadku jakości, ale zostały pożarte, więc nie wiem jak byłoby dalej. Zapowiadały się dobrze. Narcyzy, narcyzy, narcyzy! Czosnki i krokusy. Tak jak piszesz, reszta znika bez wieści. Wykopuję małe podzielone cebule, które nie zakwitają. A! Jeszcze podobno mieszańce z grupy Darwina to te staromodne, które rosną bezproblemowo i same sie namnażają. Tyle, że dla "nowoczesnego" ogrodnika są mało atrakcyjne, za proste, za mało fikuśne… 😉
PolubieniePolubienie
dziękuję Pszczółko 🙂 rozejrzę się za Purissima 🙂 o narcyzach nie pisze, bo mam je od lat w bardzo wielu miejscach … masz rację, są niezniszczalne 🙂 i nie wyobrażam sobie wiosny bez nich :-)w tym sezonie dokupiłam tylko krokusy, bo ich mi brakowało 🙂 pozdrowienia z Wilczej ślę 🙂
PolubieniePolubienie
Aga, uwilbiam być czasem staromodna … a w kwestii ogrodu to już zupełnie mi nie przeszkadza. Dziękuje za wpis a tulipany Vindiflora notuję 🙂
PolubieniePolubienie
Nie znam innych odmian, zapamiętałam tylko te 🙂 A te co rosną już u mnie są bezimienne.Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Ja też kupuję tulipany z grupy Darwina i żyją dłużej. No i botaniczne, jest ich wiele, np. tarda.
PolubieniePolubienie
botanicznych troszkę mam ale i one u mnie "zanikają" 😦
PolubieniePolubienie