SKORO WRZESIEN, TO JUZ JESIEN….

Tegoroczną jesień rozpoczęłam od całkiem poważnej infekcji.
Gorączka nie chciała odpuścić przez wiele dni. Potwory ból głowy, katar,
który pochłonął 3 pudełka chusteczek. Pozostał jeszcze silny kaszel, ale ten to lubi potowarzyszyć nawet kilka tygodni.
No nic, zaliczyłam mały falstart jesienny bo dni były ciepłe, a kilka nawet słonecznych.
Nie udało się zrealizować żadnych planów ogrodowych, nic nie posadziłam, nic nie przesadziłam, nic nie podzieliłam
i nie wysłałam obiecanych sadzonek, zielono-zakręconym koleżankom. Słowem, nie wystawiłam nosa z domu.
A wszystko po to, żeby szybko dojść do siebie. Myślałam, że będą to 2-3 dni, a uciekł cały tydzień.
A w międzyczasie przyszła jesień. Rozpieszcza ciepłym, niskim słońcem, leniwie snującymi się mgłami.
O poranku ogród wygląda na przykład tak: jak na moje oko…pięknie, nostalgicznie, romantycznie
Trzymajcie się zdrowo !!! Przede wszystkim zdrowo !!!

2 Komentarze

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s