BIALE KULE

Ogród opanowały zielonkawe (może nawet bardziej limonkowe) i białe kule. Wielkie kule hortensjowe.
Annabelle – to one zaczynają najszybciej, to one przyspieszają bicie mojego serca.
Niektóre mają taki rozmiar, ze moja dłoń przystawiona do kwiatostanu zajmuje może 4-tą , może 5-tą jego część. W tym roku są ogromne. Im starsze okazy, tym większe. Taka zasada. Czekam na nie przez cały rok. Posadzone w dużych grupach pięknie się prezentują. Na niektórych rabatach skomponowałam je z ciekawymi hostami.
Wieczorami, ich biel rozświetla wszystkie zakątki ogrodu. Ostatnie dni były pochmurne i tak też są zdjęcia.
Mam nadzieję, że uroda hortensji skupi całą Waszą uwagę. Oto kilka zakątków. Bez słońca, ale pełne bieli …
Wielkie i piekne, i ilez ich tam jest!!! Poza tym rowniez i funkie slicznie sie listowiem prezentuja. Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
no troszkę jest 🙂 inaczej efekt nie byłby taki 🙂 funkie cieszą w tym roku bo od początku sezony wojnę ślimakom wypowiedziałam … i jakoś to wszystko wygląda; zwykle były już "koronkowe" 🙂 pozdrawiam z Wilczej
PolubieniePolubienie
ładne kwiatki:)
PolubieniePolubienie
Właśnie planuję ogród. Białe hortensje będą grały główną rolę 🙂
PolubieniePolubienie
Imponujące, naprawdę!
PolubieniePolubienie
ładne bo dużo, ładne bo białe, ładne bo niezawodne 🙂
PolubieniePolubienie
ale dobra decyzja !!! popieram !!!
PolubieniePolubienie
Magda, dziękuję serdecznie i lecę do Ciebie na kolejne wspaniałe opowieści 🙂
PolubieniePolubienie