NIE BĘDZIE CZERWIENI !!!

Jak zwykle z resztą. Nie będzie i już. Uwielbiam dekorować dom na święta, ale nie jestem w stanie wkomponować czerwonego koloru. No nie pasuje mi i KONIEC. Będzie sporo pięknych i delikatnych pasteli.
Sporo odcieni różu, delikatnych fioletów i ecru. W połączeniu z delikatnymi szarościami, metalicznymi dodatkami, będzie tak PO MOJEMU. Właśnie tak lubię i tak mi się podoba. Wiem, że nie jestem w większości, dla której święta to czerwony Mikołaj, czerwone serwetki, czerwone jabłuszka, czerwone kokardki. Ale tak już mam, i już!
Wczoraj rozpakowałam ogromny karton. W nim przyjechał do mnie wyczekiwany już niecierpliwie wianek, czy jak kto woli, stroik na stół. Ogromnej średnicy, z masą szklanych bombek. Oczarował mnie.
Myślałam, że zeszłoroczny elegant był już szczytem piękności. Myliłam się. Mój nowy, różowy „słodziak” powalił mnie na kolana, a nawet wzruszył. Anita tak bardzo się postarała. Jeśli jeszcze takiego lub podobnego (czytaj: w Waszym guście) nie macie – skontaktujcie się z Anitą http://www.zielonomitu.blogspot.com/
Myślałam, że zeszłoroczny elegant był już szczytem piękności. Myliłam się. Mój nowy, różowy „słodziak” powalił mnie na kolana, a nawet wzruszył. Anita tak bardzo się postarała. Jeśli jeszcze takiego lub podobnego (czytaj: w Waszym guście) nie macie – skontaktujcie się z Anitą http://www.zielonomitu.blogspot.com/
A teraz spójrzcie jakie cudo mam na stole: