„WILCZOGÓRSKA” ZUPA-KREM Z BURAKÓW

Wcześniej już pisałam, ale się powtórzę: zupy-krem lubię przygotowywać na patelni typu „wok”, bo nie muszę niczego przelewać, dolewać, rozlewać… składniki bez problemu się mieszczą i bardzo prosto je później miksować. Ale jeśli jej nie macie, należy podsmażyć składniki na patelni, a później je połączyć w większym garnku.
SKŁADNIKI:
– 6-7 średnich buraków
– 2 większe jabłka (najlepiej kwaśne – w typie szarej renety)
– 3 średnie ziemniaki (obrane, pokrojone w kostkę)
– 2 cebule pokrojone w drobną kostkę
– 4 ząbki czosnku
– około 1 litra bulionu warzywnego
– kwaśna śmietana
– przyprawy: sól, pieprz, majeranek, oregano
– do podsmażania warzyw oliwa z oliwek
Buraki myjemy i każdy z osobna zawijamy w folię aluminiową. Układamy na blasze w piekarniku i pieczemy 60 minut, w temp 180 stopni. Po tym czasie delikatnie rozchylamy folię i czekamy aż buraki ostygną.
W tym czasie, podsmażamy pokrojoną cebulę i ząbki czosnku. Kolejno dodajemy obrane, pozbawione gniazd nasiennych i pokrojone w kostkę jabłka. Podsmażamy chwilkę wszystko razem.
Ostygnięte buraki kroimy w plastry lub kostkę (nie ma to większego znaczenia),
i wraz z ziemniakami „zsypujemy” na patelnię, na której smażyły się pozostałe składniki.
Całość zalewamy bulionem, przyprawiamy do smaku solą, pieprzem, majerankiem, oregano
i dusimy pod przykryciem około 30-45 min.
Zupę dokładnie miksujemy. Sprawdzamy, czy krem jest odpowiednio doprawiony. Jeśli tak, możemy już podawać.
Na środku każdej porcji powinna się znaleźć spora łyżka kwaśnej śmietany, którą będziemy „podjadać” łyżką razem z naszym kremem. On też doskonale smakuje z kawałkami koziego sera.