NIEZWYKLE UŚMIECHNIĘTA WAŻKA

W miniony weekend pieliłam w ogrodzie. W chwilach wytchnienia latałam z aparatem za motylami
i przysiadałam, żeby popijać ciepłą herbatkę. W pewnym momencie, na lawendzie przysiadła bardzo miła towarzyszka.
Zwracam Waszą uwagę jak niezwykle „uśmiechniętą” ma buźkę. Niby zajęta swoimi sprawami, zerkała na mnie zalotnie co chwila i posyłała w moim kierunku ten rozbrajający uśmiech. To była Żagniczka zwyczajna (Brachytron pratense). Poznajcie się:
Oj słodka jest faktycznie, a pomyśleć, że larwa ważki ma straszną maskę, która wysuwa żeby kogoś zjeść….brrr…pozdrawiam,m.
PolubieniePolubienie
i niektóre motyle w obiektywie makro nie przypominają albumowych "słodziaków"…owłosione, z ogromnymi wybałuszonymi oczyskami… całkowicie bez urody pozdrawiam serdecznie, Ewa
PolubieniePolubienie
U nas nie da się nic zrobić taki upał. Nawet ważki nie przylatują.Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
ta odwiedziła mnie w sobotę, dziś było tak gorąco, że chyba i owady pochowane były w lesie 🙂
PolubieniePolubienie
Piękne zdjęcia. Czyżby ważkę zwabił zapach lawendy. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
myślę, że tak 🙂 wracała tam kilkukrotnie, pozdrawiam z Wilczej, Ewa
PolubieniePolubienie