MOJE KULE CERAMICZNE

Moje kule. One rzeczywiście takie moje, bo sama je robiłam. Przyznam się. Kocham ceramikę i chciałabym,
żeby mi towarzyszyła zawsze, bo to wspaniała, twórcza i bardzo relaksująca pasja. Pasja tworzenia. Na początku w wyobraźni, a potem w dłoniach. Efekt pracy pozostaje z nami przez wiele lat, tak długo, jak tylko tego chcemy.
Uwielbiam takie nieprzemijające piękno i w domu, i w ogrodzie.
Zachęcam wszystkich do pielęgnowania swoich pasji i pielęgnowania naszych umysłów, bo to w nich powstaje całe piękno, które z nas pochodzi.
żeby mi towarzyszyła zawsze, bo to wspaniała, twórcza i bardzo relaksująca pasja. Pasja tworzenia. Na początku w wyobraźni, a potem w dłoniach. Efekt pracy pozostaje z nami przez wiele lat, tak długo, jak tylko tego chcemy.
Uwielbiam takie nieprzemijające piękno i w domu, i w ogrodzie.
Zachęcam wszystkich do pielęgnowania swoich pasji i pielęgnowania naszych umysłów, bo to w nich powstaje całe piękno, które z nas pochodzi.

Te kule, latem stoją na zewnątrz, w ogrodzie, a jesienią wracają do domu. Zwykle w nowe miejsce po to, aby tworzyć nowe ciekawe efekty:
Efektowne swietliste obrazy… bardzo nastrojowo!
PolubieniePolubienie
Pięknie!
PolubieniePolubienie
teraz pięknie zdobią wieczorami ogród 🙂
PolubieniePolubienie
i bardzo nastrojowo…lubię je !
PolubieniePolubienie